Bieszczady : tam gdzie diabły, hucuły, Ukraińce
Bieszczady są piękne, ale nudne. Prócz zachwycających widoków nie ma tu nic ciekawego. Taką opinię słyszałem wielokrotnie. Setki razy padały pytania: Przyjechaliśmy tu na tydzień. Co można w okolicy zobaczyć ciekawego? Pierwsza odpowiedź jaka się nasuwa to cerkwie. Ale jeśli ktoś po obejrzeniu trzech, no może góra pięciu cerkwi mówi, że już się naoglądał, bo
one wszystkie takie same, albo koniecznie chce znaleźć atrakcje na trasie Cisna-Wetlina-Ustrzyki Górne i to najlepiej żeby podjechać do nich samochodem, to właściwie nie mamy czego polecić, prócz obowiązkowego wodospadu w Starym Siole. Większość turystów przyjeżdża w Bieszczady latem, kiedy bujna roślinność zasłania wszelkie pozostałości życia, które kwitło tu przez wieki. A że pozostałości te zwykle nie są okazałe, więc znaleźć je nie jest łatwo.
Nie znajdziemy w Bieszczadach imponujących ruin czy monumentalnych budowli. Jednak już sama konfrontacja rzeczywistości z przedwojennymi mapami zadziwi niejednego. Ciągnące się dziś kilometrami bezludne i zarośnięte przestrzenie jeszcze 70 lat temu tętniły życiem, a teren był przeludniony. [...]
Odkrywanie Bieszczadów to powolne odnajdywanie i układanie tysięcy elementów tworzących ją mozaiki. Niezwykle cennym i ginącym na naszych oczach elementem tej układanki jest ludzka pamięć. To ostatnie lata kiedy jeszcze możemy spotkać przedwojennych mieszkańców tych stron. Niewielka ich liczba mieszka w Bieszczadach, większość dożywa swoich dni na Ukrainie bądź północnych i zachodnich ziemiach Polski.
W miarę swoich skromnych możliwości staram się do nich docierać i dokumentować ich relacje o życiu w rodzinnych wsiach.
Na szczęście robią to również inni, więc choć część tej wiedzy nie zginie. [Stanisław Kryciński - ze Wstępu]
Odpowiedzialność: | Stanisław Kryciński. |
Hasła: | Bieszczady - 20-21 w. |
Adres wydawniczy: | Rzeszów : Wydawnictwo Libra, 2016. |
Wydanie: | Wyd. 2 popr. |
Opis fizyczny: | 231, [1] s. : il. ; 21 cm. |
Uwagi: | Bibliogr. s. 228-229. |
Skocz do: | Dodaj recenzje, komentarz |
- Wstęp
- NA OBU BRZEGACH SANU
- Kolonie w Dobrej Szlacheckiej
- Potaż, smolarnie i żupy solne
- Pogranicze kultur
- San - rzeka niezgody
- Z plecakiem w Pogórze
- Na wzgórzu Dębnik
- Ulucka biała cerkiew
- Ulucz, a może Łąka, czyli wojna na markery
- Rusin nie znaczy Ukrainiec
- Między brzegami Sanu
- W GŁĄB „WORKA"
- Nielegalnie w „worku"
- W „worku" rok później
- Ruiny cerkwi w Paniszczowie
- Na mokro do grobu hrabiny
- Włości pułkownika Doskoczyńskiego
- Punkt kontaktowy
- Cmentarz w Beniowej
- Obozy zwane „Nadsanie"
- Zupa z marchwi
- Róża i ryba
- Zaduszki Beniowskie
- Opuszczone wsie i „bunkry" UPA
- Losy cerkwi z Sianek
- GDZIE „DIABŁY, HUCUŁY, UKRAINCE"
- Niewidzialna granica
- „Nadsanie" w Bystrem i Michniowcu
- Historia Jakuba Wąchala
- Przed wysiedleniami w 1951 roku
- Losy cerkwi
- Klucz łomniański
- 1000 LAT HISTORII, CZYLI MIĘDZY HOCZWIĄ A CISNĄ
- Hoczewska strażnica
- O Matiaszu ze Zboisk, Hoczwi i Balach
- Kościół w Hoczwi
- Zameczek Balów i Fredrów
- Obronny dwór w Stężnicy
- Baligród - miasto kupców i jarmarków
- W latach Wielkiej Wojny
- Bez praw miejskich
- Cisną czyli ciasna
- Huta Jacka Fredry
- Pisarz w górach
- Burza nad Bieszczadami
- Mordy na Polakach i akcja ulotkowa
- Fala wysiedleń
- Ataki na Baligród
- Walki o Cisną
- Sukcesy i porażki „Chrina"
- Szpital polowy „Rena" na Krąglicy
- Zasadzka w Jabłonkach
- Okoliczności śmierci generała
- Potyczka pod Baligrodem
- Akcja „Wisła"
- Ostatnie ślady przeszłości
Zobacz spis treści
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)